Przejdź do treści

Droga krzyżowa 18.04.2024 r. – rozważania

DROGA  KRZYŻOWA

Czy przysparzam innym ludziom krzyży?

Wprowadzenie

Miłosierny Boże, przyjmij modlitwę Drogi Krzyżowej, w której pragniemy iść z Jezusem i Bł. Karoliną, poprzez rozważanie naszych relacji z drugim człowiekiem. Chcemy w Twojej obecności zastanawiać się, czy nie nakładamy na ramiona naszych rodzin, znajomych, sąsiadów czy osób w pracy zawodowej – krzyży dnia codziennego? Daj nam, prosimy, podczas tej drogi krzyżowej uświadomić sobie, komu nakładamy krzyże na ramiona.

Przychodząc na Drogę Krzyżową zwykle idziemy z intencją PROSZENIA BOGA o coś ważnego w naszym życiu. Podobnie gdy idziemy na Eucharystię. Czy mamy jednak świadomość, że przychodząc z darem, czyli z jakąś SPRAWĄ, którą Bogu ofiarowujemy, warto postępować według Jego Słów zawartych w Piśmie Świętym: „Jeśli przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciwko tobie, zostaw dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj” (Mt 5, 20).

Pomyśl teraz, czy jest ktoś taki w Twoim życiu? Ktoś, kto może mieć coś przeciwko Tobie, ponieważ nieświadomie lub świadomie nakładasz mu krzyż, choćby mały.

Poprzez chrzest zostaliśmy włączeni w życie Trójcy Świętej, a wiec we wspólnotę, również we wspólnotę z bliźnimi. Bóg na każdym kroku podkreśla znaczenie relacji. Pokazuje również Siebie w relacji Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Bóg ukazuje sens wspólnoty. Nie tylko w rodzinie, ale również wobec ludzi, z którymi jesteśmy w pracy zawodowej, których mijamy na drodze lub którzy mieszkają obok nas.

„Wszystko co uczyniliście jednemu z braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście” (Mt 25,40). Spróbuj teraz wzbudzić w sobie świadomość takiej zależności.

Podczas naszych modlitw najczęściej prosimy o coś dla siebie i najbliższych.

W dzisiejszej  Drodze Krzyżowej wykroczymy w myślach poza rodzinę i zastanowimy się  również nad relacjami z innymi ludźmi.

Stacja I.    Jezus na śmierć skazany

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Jezus zostaje skazany na cierpienie drogi krzyżowej i na śmierć. Między innymi dlatego, że był inny, że wielu widziało w nim zagrożenie, wielu go nie rozumiało.

Każdy z nas bardzo szybko w myślach i wypowiadanych słowach  dokonuje ocen innych ludzi. Zwłaszcza innych od nas, tych z którymi rzadko rozmawiamy, których rzadko wysłuchujemy. Szybko się uprzedzamy. Może unikamy tych, którzy nas o coś proszą. Pozornie nie czynimy nikomu krzywdy, ale jest w nas dystans albo obojętność.

Pomyśl o osobach, wobec których masz dystans, ponieważ ich nie rozumiesz i nie rozmawiasz z nimi lub rzadko to robisz. Osąd nad innymi to między innymi widzenie i rozumienie sprawy  tylko z jednej swojej perspektywy. To egocentryzm. Trudno nam sobie wyobrazić, że ta sama sprawa, o której mówi nam bliźni, z jego perspektywy wygląda inaczej. Egocentryzm to cecha myślenia typowa dla małych dzieci. Jeśli nie uświadamiamy sobie własnych egocentrycznych ograniczeń, to trudno nam jest rozumieć innych ludzi i być z nimi we wspólnocie.

Nie zauważamy, że sposób, w jaki żyjemy, może być wielkim ciężarem dla innych.  I często przychodzimy na Eucharystie bez świadomości, że „cokolwiek uczyniłeś jednemu z braci moich najmniejszych mnie uczyniłeś”.

Jezu, powierzam Ci moją nieuwagę, bezmyślność i proszę za psalmistą „ukaż mi moje grzechy przede mną ukryte”, abym zbyt szybko nie oceniała, nie ferowała wyroków, nie nakładała krzyża braciom. Pozwól mi Jezu, abym do bliźnich szła z Twoją postawą wysłuchiwania.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja II.   Jezus bierze krzyż na Swoje ramiona

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Jezus niesie krzyż nałożony przez innych –  z lęku przed Nim, z niezrozumienia, z zazdrości, z  bezmyślności, z nieświadomości. Osądzony bez wysłuchania.

Podobnie my nakładamy innym krzyże.  Może mamy za mało dobrej woli, aby wysłuchać i rozmawiać w kwestiach spornych. Zastanówmy się, jak rozwiązujemy spory, konflikty i różnice zdań w naszych relacjach z bliskimi, z osobami w pracy, z sąsiadami, z innymi ludźmi. Czy staramy się cierpliwie rozmawiać, czy od razu osądzamy i urażamy się wzajemnie? Czy próbujemy patrzeć na wspólne sprawy oczami drugiego człowieka?

To, co nam nie przeszkadza, może bardzo często przeszkadzać drugiemu człowiekowi i być dla niego krzyżem codzienności. Często nie zauważamy, że to co robimy w swoich mieszkaniach,  w domach i posesjach, wpływa również na innych ludzi mieszkających obok. I może być dla nich krzyżem.

Zastanówmy się, jak reagujemy na prośby naszych bliźnich, zwłaszcza te prośby, których nie rozumiemy, ponieważ nie zgadzają się z naszym stylem życia i naszymi przyzwyczajeniami. Może już czas usiąść z taką osobą przy herbacie, kawie, winie i porozmawiać, jak ta sama sprawa wygląda z różnych stron. Jezus mówi, że jeśli przychodzisz do Niego i przypomnisz sobie, że twój brat ma coś przeciwko tobie, najpierw idź do brata i pojednaj się z nim.

Jezu, proszę Cię o umiejętność  wysłuchiwania innych i poznawania, jak wygląda świat z perspektywy drugiego człowieka.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja III.        Jezus  pierwszy raz upada pod krzyżem

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Jezus upada  pod ciężarem, upada ze zmęczenia, z wyczerpania.

Pomyślmy, czy ludzie obok nas, których codziennie mijamy, nie są zmęczeni i utrudzeni przez naszą nieświadomość, ignorancję, bezmyślność, brak dobrej woli, przez hałas, przez nasz pospiech, brak czasu, brak uśmiechu.  Epidemią XXI wieku jest depresja. Między innymi dlatego, że zanika wrażliwość na innych. Psychiatrzy i psychologowie mówią, że „jeśli nie jesteś głaskany, twój rdzeń kręgowy usycha”. Dzieci, aby mogły się prawidłowo rozwijać, potrzebują przytulenia, czułości. Ale i każdy dorosły też tego potrzebuje. Od najbliższych potrzebujemy bliskości fizycznej, przytulenia, czułości. A od innych osób bliskości, która jest wyrażana okazywaną uwagą, pozdrowieniem, cierpliwością, pytaniem „co u ciebie słychać?”. Jak często zatrzymujemy się przy dalszych nam osobach, by ich pozdrowić albo zapytać, czy moglibyśmy w czymś pomoc. Brak okazywanej uwagi, brak życzliwości to jedna z przyczyn depresji oraz wielu chorób psychosomatycznych.

Pomyśl, czy inni nie upadają w życiu ze zmęczenia, smutku, bezradności, której jesteś nieświadomą przyczyną? A Jezus mówi, że jeśli przychodzisz na Eucharystię, a nie jesteś
z bratem w relacji, idź do niego, zapytaj, jak się miewa, i czy możesz mu w czymś pomoc. Może po dzisiejszej drodze krzyżowej podejdź do kogoś, kogo mało rozumiesz, porozmawiaj, okaż zainteresowanie, współczucie, empatię.

Jezu, proszę Cię, wskaż mi braci, których nieświadomie zawodzę, ignoruję, których nie chcę wysłuchać i rozumieć, dla których nie mam czasu. Bowiem cokolwiek uczyniłam jednemu
z braci moich, Tobie też to uczyniłam. 

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja IV.    Jezus spotyka Swoją Matkę

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Cierpiący Jezus i cierpiąca bezradna matka. Spotkanie bardzo trudne. W tym spotkaniu była obecność. Matka nie mogła pomóc. Była z Synem poprzez obecność w ciszy, bez słów.

Często jesteśmy nieuważni i nieobecni wobec innych. Byle szybko iść do siebie, do swojego domu, zamknąć się i izolować. Tłumaczymy to brakiem czasu i zmęczeniem. Odrobina uważności okazanej bliźniemu nie uczyni nas bardziej zmęczonymi. Drugi człowiek bardzo potrzebuje naszej uważności. Również tej bez słów. Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (ks. Jan Twardowski).

Czasami nie wiemy, jak innych pocieszyć. Może to krępujące dla nas. Może nie wiemy, jak to robić. A wystarczy, że okażemy uwagę. Po prostu będziemy obok. Bez wielkich słów
i działań. Może warto w chwilach, w których nie wiemy co zrobić i jak pomóc, po prostu wspólnie się pomodlić i powiedzieć  „pokój z Tobą”. Może warto spróbować takiego nowego duchowego doświadczania jak wspólna modlitwa. To bardzo jednoczy.

Jezu prosimy Cię o to, abyśmy dla innych mieli czas, abyśmy dzielili się swoją obecnością. Abyśmy się wspólnie modlili w sytuacjach trudnych, w których nie możemy się zrozumieć.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami, i Ty, któraś współcierpiała, Matko Bolesna przyczyń się za nami.

Stacja V.   Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Tradycja mówi, że został wezwany do pomocy w niesieniu krzyża.

Jak my reagujemy, gdy ktoś prosi nas o pomoc? Jak reagujemy, gdy prosi o coś, co wymagałoby z naszej strony zmiany własnych przyzwyczajeń i schematów życia? Często takie prośby źle interpretujemy, słyszymy je jako krytykę, jako zarzut, jak pretensje. A to tylko prośba, ale my niewłaściwie ją rozumiemy, ponieważ nie chcemy lub nie  umiemy  rozmawiać o wzajemnych potrzebach. Jezus mówił o sprawach, których większość nie rozumiała, więc  najłatwiej było  Go osądzić i wykluczyć. Podobnie jest z nami, zbyt szybko innych osądzamy i wykluczamy, zanim ich poznamy i wysłuchamy. Wysłuchanie wymaga cierpliwości. Jedna z przyczyn szybkiego osądzania innych i zamykania się przed rozmową to zaniżona, nieadekwatna  własna samoocena. To również pycha, egoizm, egocentryzm. Może lęk przed otwartością.

Każdy z nas jest Cyrenejczykiem. Nie zawsze mamy umiejętność wspierania innych. Może zanadto jesteśmy przywiązani do własnych potrzeb, do własnych racji. Cyrenejczyk najpierw niechętnie dotykał krzyża i niechętnie podszedł do Jezusa. Ale spotkanie z Chrystusem zmienia człowieka. Pomyśl, do kogo niechętnie podchodzisz i jesteś do tej osoby uprzedzony.

Jezu, otwórz moje serce i jak mówi prorok Ezechiel „daj mi serce nowe i ducha nowego tchnij do mojego wnętrza, odbierz mi serce kamienne, a daj mi serce z ciała.”

Jezu, uczyń mnie wrażliwym na bliźnich, zwłaszcza na tych, do których niechętnie podchodzę.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja VI.       Weronika ociera chustą twarz Panu Jezusowi

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

To znowu Spotkanie pełne  współczucia i empatii. Może Weronika znała Jezusa, a może nie. Gest nie tylko emocjonalny, ale i gest odwagi, bo mogła wiele stracić i zostać ukarana.

Czy mnie stać na gesty zatrzymania się przy drugim człowieku w pracy, sąsiedztwie, przy obcej mi osobie, na poświęcenie mu chwili? Czy dostrzegam potrzeby i troski  innych
i podaję im pomoc nawet kosztem jakieś własnej straty?

Chrześcijanin to z założenia osoba uważna na prośby bliźnich. Ale często łatwiej w ciszy własnego pokoju, z własną rodziną odmówić różaniec niż zauważyć, że bliźni obok mnie czegoś ode mnie potrzebuje. Czasami łatwiej pójść na Mszę Świętą i nie patrząc na nikogo obok skupić się na własnej modlitwie. Na nikogo nie patrzeć i do nikogo się nie uśmiechnąć. Granica między sztywnością religijnych rytuałów a żywą wiarą jest bardzo cienka. Jest różnica między trwaniem w modlitwie a starotestamentowym zamodleniem. Jest różnica między trwaniem w obecności Boga a myśleniem typu: muszę 10 razy powtórzyć modlitwę, żeby zadziałała. Bogu nie chodzi o arytmetykę, ale raczej o ufną modlitwę serca i otwartość na Boga w sobie samym i bliźnim.

Panie Jezu prosimy Cię, aby nasza wiara była żywa, aby nie ograniczała się tylko do rytuałów i samej emocjonalności. Weronika była pełna miłosierdzia i współczucia.

Ilekroć uwalniam innych od trosk, których jestem przyczyną, tylekroć jak Weronika ocieram twarz samego Chrystusa i trwam z Nim w jedności.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja VII.        Jezus drugi raz upada pod krzyżem

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Błogosławieni ubodzy duchem, bo do nich należy królestwo niebieskie. Święty Franciszek mawiał: „wielu jest takich, którzy oddając się gorliwym modlitwom i obowiązkom religijnym, nękają swe ciała postami, lecz z powodu jednego tylko słowa, które zdaje się być krzywdą dla nich, wzburzają się i wpadają w gniew”. Często odwracamy się od tych ludzi, których nie rozumiemy, bo burzą nasze przyzwyczajenia. I w miejsce rozmowy, która mogłaby wiele wyjaśnić nosimy w sercu urazy i unikamy tych osób.

W rozwoju duchowym, jak i w rozwoju psychicznym, są te same prawidłowości – nie będziemy zdrowi na ciele, na duchu i na psychice, jeśli będziemy nosić w sercu urazy do innych.  „Gniewajcie się, lecz nie grzeszcie, niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce” (Ef 4). Nie o to chodzi, aby nie wyrażać złości wobec innych, emocje są ważne i konflikty są ważne, ale warto je rozwiązywać poprzez rozmowę i kompromis. I po burzy budować na nowo relacje. Po chwili złości warto wrócić do osoby, z którą dzielą nas różnice potrzeb i wspólnie szukać kompromisów. Błogosławieni ubodzy duchem, bo do nich należy królestwo niebieskie.

Jezu, prosimy Cię o Twojego Ducha, abyśmy mimo różnic zdań, podejmowali rozmowy i nie odwracali się do siebie wzajemnie plecami. Prosimy o pokorę i odwagę, aby wnosić w życie innych pokój, ciszę, radość, ponieważ w takich sceneriach spotykamy Boga Żywego.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja VIII. Jezus pociesza  płaczące niewiasty        

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

 Może najbliżsi w rodzinie płaczą przeze mnie. Ciągle się z tego spowiadam, że jestem nieuprzejmy,  niecierpliwy, że dużo piję, że jestem drażliwa, że krzyczę zamiast rozmawiać.

Może osoba w pracy cierpi przeze mnie. Przez moją nieuważność, złośliwość, ignorancję, brak czasu. A może sąsiad przeze mnie płacze? Może sąsiad przeze mnie zamyka okna,  bo jestem hałaśliwy i na różne sposoby nieświadomie utrudniam mu życie?

Często robimy to z nieświadomości. Jezusa też w pewnym sensie ukrzyżowano
z nieświadomości. W Dziejach Apostolskich są słowa – „wiem bracia, że działaliście
w nieświadomości”.

Własną wiarę i duchowość możemy rozwijać poprzez świadome gesty braterstwa wobec bliźniego. Chodzi o życzliwość, uśmiech, o pocieszenie, o powiedzenie „pokój z Tobą”. Własną wiarę rozwijam, kiedy modlę się z innymi i za innych, gdy innym błogosławię.  Błogosławiąc innych, błogosławimy Boga, tak jak teraz się modlimy przy każdej stacji.

Błogosławiąc innych,  przyznajemy się do Chrystusa. Wiara staje się żywa, nie fasadowa.

Jezu, daj mi łaskę zauważania, że ktoś przeze mnie cierpi i płacze. Ześlij światło Ducha Świętego, abyśmy umieli w miejsce łez wprowadzać pokój i dobre relacje.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja IX.   Jezus trzeci raz upada pod krzyżem

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Ktoś ponownie upada pod ciężarem zaspokajania przeze mnie głównie własnych spraw i potrzeb. Może to żona, może znajomy, może ktoś obcy, może sąsiad. A przecież staram się gorliwie modlić, czasami poszczę, ale często z powodu jednego tylko słowa bliźniego wpadam w irytację, gniew, urażam się i obrażam. Potem racjonalizuję to sobie i uważam, że nie ma we mnie winy. Winny jest bliźni. Nie widzę belki we własnym oku, ale widzę drzazgę w oku bliźniego.

Boże daj mi łaskę bycia ubogim w duchu, abym nie był nadmiernie przywiązany do własnego punku widzenia. Panie, daj nam prosimy, siłę do pokory, abyśmy umieli mówić do bliźniego „przepraszam”. Ilekroć mówię do bliźniego „przepraszam”, tylekroć pomagam samemu Jezusowi dźwigać się z bolesnego upadku.

Wspomóż mnie swoją łaską, abym była świadoma moich grzechów, które to Ciebie powaliły na ziemię. Moje grzechy powalają też mojego bliźniego. Zbyt często zrywam relacje z innymi, zamiast zerwać z własnymi grzechami widzenia spraw tylko z własnej perspektywy.

Jezu, daj nam łaskę zauważania, że krzywdzę drugiego człowieka, aby moje sumienie nie robiło się wygodne i szare.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja X.   Jezus z szat obnażony

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Panie Jezu, często obnażam, odzieram innych ludzi z ich pokoju, z ich poczucia bezpieczeństwa, z poczucia własnej wartości, z ich intymności, z ich ciszy, z ich radości, z ich nadziei. Tak często zabieram innym ludziom spokój i wprowadzam w ich życie udręki. Pomyśl ponownie, czy jest ktoś wokół ciebie, komu być może odbierasz pokój serca?

Pobądź  teraz z tą myślą w modlitwie. Pobłogosław teraz w cichej modlitwie temu człowiekowi. Pobłogosław w Imię Jezusa Chrystusa.

Zapewne każdego z nas też ktoś pozbawia pokoju serca. Odziera ze szczęścia. Bo to działa w obie strony. Pomyśl teraz o osobie lub o osobach, które cię w życiu skrzywdziły, czy to intencjonalnie czy nieświadomie. Odarły cię z tego, co dla ciebie ważne. Pobłogosław teraz w ciszy tej osobie. Powiedz jej w swojej duszy –  „pokój z tobą”.

Tak często słyszymy słowa nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię. Nawracać się, czyli  zawracać, wracać z powrotem do Boga, wracać, zawracać z własnej drogi do bliźniego. 

Po dzisiejszej drodze krzyżowej naddajmy własnej drogi i podejdźmy do osoby, która może coś ma przeciwko nam, ponieważ ją nieświadomie zawodzimy, ignorujemy, krzywdzimy. Lub po prostu jej nie rozumiemy.

Proszę Cię Boże, wspomóż mnie swoją łaską, abym przynosił innym ludziom pociechę i pokój.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XI.     Jezus przybity do krzyża

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Jezu, Ty dla nas ogołociłeś Siebie z wszystkiego i pozwoliłeś się ukrzyżować. Zabiliśmy Dawcę Życia.

Przygotowując tę stację, nie umiałam znaleźć słów do naszej wspólnej modlitwy. Może o to chodziło. Bo udręka i cierpienia Chrystusa są nie do opisania.

Niech więc w tej stacji zapadnie cisza i milczenie. Niech Jezus sam mówi z krzyża do każdego z nas z osobna. A my do niego słowami Samuela „mów Panie, bo sługa Twój słucha”.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XII.  Pan Jezus umiera na krzyżu

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Jezus umiera i w takiej chwili modli się za swoich prześladowców. Panie nasz, Ty w swoim umieraniu pozostawiłeś nam święty nakaz wybaczania innym ludziom i proszenia ich o wybaczenie.

Czy modlę się za swoich nieprzyjaciół?

Często nosimy w sercu żal, rozczarowanie i urazy. A Jezus na krzyżu mówi o swoich katach: Boże wybacz im, bo nie wiedzą, co czynią.  Trudne jest wybaczanie. Wybaczenie jest etapem rozwoju duchowego, etapem żywej wiary, świadectwem, że jestem chrześcijaninem. Każdy z nas kogoś skrzywdził i każdy z nas został skrzywdzony. Jezus z krzyża mówi, jak sobie z tym radzić. Nie koniecznie zapomnieć, ale wybaczać i błogosławić. Mamy teraz w Katedrze relikwie błogosławionej Rodziny Ulmów. Józef Ulma w swoim Piśmie Świętym miał wiele podkreśleń. Wśród nich podkreślone są słowa „Módlcie się za swoich nieprzyjaciół”.

Pomyśl teraz o osobie, która często Cię rani, może nawet nieświadomie, a Ty masz trudność w wybaczeniu. Spróbuj teraz w cichej modlitwie wybaczyć tej osobie. Powiedz do niej w sercu słowami Jezusa: wybaczam Ci, bo nie wiesz, co czynisz. Błogosławię Ci.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XIII.  Pan Jezus zdjęty z krzyża

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Przytulenie pełne bólu, ale i ulgi, bo „wypełniło się”. W ramionach Matki złożone cierpienie
i zbawienie świata. Panie Jezu, Tobie i Matce Najświętszej powierzamy nasze relacje z najbliższymi w rodzinie, w pracy, ze znajomymi, z sąsiadami.

Pomyślmy, jak w naszym życiu wygląda przynoszenie ulgi drugiemu człowiekowi. Może taką wrażliwość mamy tylko wobec najbliższych osób w rodzinie. I kończy się to za ścianą własnego mieszkania, domu, posesji. Czy znajomy lub obcy człowiek może się na nas wesprzeć w swojej potrzebie? Czy może przy nas wypocząć, zaznać pokoju i otrzymać pomoc? Czy potrafimy go przytulić?

Jezu i Matko Bolesna, wspierajcie nas, abyśmy mogli być oparciem dla bliźnich, abyśmy nie zakładali im krzyży na ramiona. Aby mogli dzięki nam doznać ulgi.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XIV. Pan Jezus złożony do grobu

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Panie nasz, w Twoim grobie składamy to wszystko, co powierzaliśmy Ci w tej drodze krzyżowej. Powierzamy Ci nasze słabości, nieświadomości, bezmyślności, które powodują, że nasi bliscy, rodzina, osoby w pracy, nasi znajomi, nasi sąsiedzi niosą przez nas krzyże dnia codziennego. Zostawiamy w Twoim grobie zatrwożenie i lęk.

Ta Droga Krzyżowa i Twój grób mają moc przemieniania nas w ludzi wrażliwych na obecność drugiego człowieka.  Z krzyża i z Twojego grobu wyszło, Jezu, Zmartwychwstanie i odrodzenie. Wierzymy wiarą, która jest łaską od Ciebie, że dajesz nam teraz swojego Ducha, abyśmy szli na cały świat i głosili ewangelię, czyli dobrą nowinę bliźnim.

Nieśli innym dobre słowo, ponieważ „wszystko co uczyniliście jednemu z braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście”.  Jezus po Zmartwychwstaniu mówił wielokrotnie –  „Pokój z tobą”.

Jezu, daj nam prosimy, łaskę obdarowywania innych pokojem.  Prosimy,  powiedz Jezu do każdego z nas: POKÓJ Z TOBĄ.   

A my zwróćmy się teraz do osób obok nas i powiedzmy do nich: pokój z Tobą,  błogosławię ci w Imię Jezusa.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Share this post on social

Skip to content sex forced video bigindiansex.mobi desi indian sex video xxx sonagachi porndu.net porn movie torrent lambani sex freeindianporn.info beautiful girl sleeping indian forced sex pornolaba.mobi open sexy sex bhabhi sex clip bukaporn.net indian boy and girl sex aunty fucking tubepatrol.cc kamapichachi samantha busty fucked xxxdesitube2.com sex move hindi boob press in park originalhindiporn.mobi sara khan nude prone sex vedio goindian.net best indian teen porn porn x vidios onlyindianpornx.com bangali girl sex com india six vidos desixxxtube.info aizawl sex video bangla focking pinkpix.net kambi videos kannada actors sex videos xshaker.net deshi chuda chudi tamail sex com onlyindian.org miya khalifa.com land chut ki ladai xxxindianporn.org xnxxtelgu