Dziękuję Błogosławiona Karolino za Twoje skuteczne wstawiennictwo.
Poniższe wydarzenia opisuję po to, aby szerzyć prawdę o Wielkim Bożym Miłosierdziu, którego sam doświadczyłem. Daję to świadectwo, aby ludzie wierzyli w Miłosierdzie Boże i zawierzali się Bożemu Miłosierdziu.
Końcem lipca 2016 roku, zaniepokojony pewnymi dolegliwościami (jedna źrenica dużo większa od drugiej), udałem się do okulistki. Tam zlecono mi dodatkowe badanie tzw. pole widzenia. Badanie dwukrotnie wyszło źle. Dodatkowo wyniki krwi wskazywały nieprawidłowy poziom ważnego związku. Na podstawie tych wyników Pani Doktor poinformowała mnie, że podejrzewa guza mózgu / przysadki mózgowej.
Kolejnym etapem do postawienia diagnozy była wizyta u neurologa. Po wykonaniu badań odruchów, okazało się, że jedna strona ciała nie reaguje prawidłowo na uderzenia młoteczkiem. W opinii doktora uprawdopodabniało to podejrzenia guza mózgu. Podsumowując całą sytuację, miałem cztery ewidentne objawy guza mózgu / przysadki.
Byłem załamany. Zlecono mi wykonanie rezonansu magnetycznego, który miał dać ostateczną diagnozę. Wiedziałem, że w krótkim czasie mogę usłyszeć wyrok, a miałem przecież różne plany na życie.
17 sierpnia poszedłem na pielgrzymkę do Częstochowy, podczas której też modliłem się o zdrowie. W drugim dniu pielgrzymki Msza odbywała się przy Sanktuarium Bł. Karoliny Kózkówny w Zabawie. Gorąco modliłem się w tym kościele do Błogosławionej Karoliny o wstawiennictwo w intencji dobrych wyników badań. Błagałem o Boże Miłosierdzie.
Rezonans magnetyczny miałem 30 sierpnia. Tego dnia nigdy nie zapomnę. Bardzo się bałem. Podczas rezonansu odmawiałem Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Po skończonym badaniu lekarka poinformowała, że pomimo tych objawów nie ma guza mózgu ani guza przysadki mózgowej. Są inne nieprawidłowości, ale nie wymagają one leczenia. Po jakimś czasie ponownie zrobiłem badanie poziomu składnika krwi, który wcześniej był nieprawidłowy, co bywa jednym ze standardowych objawów guza przysadki mózgowej. Spodziewałem się długotrwałego leczenia, by przywrócić jego odpowiedni poziom, ale ku mojemu zdziwieniu tym razem wynik był doskonały, jak wyraził się na konsultacji lekarz.
Choć sytuacja wydawała się dla mnie beznadziejna to pomimo niepokojących objawów badanie wykluczyło guza mózgu. Zawdzięczam to między innymi wstawiennictwu Błogosławionej Karoliny.
Patrząc na te wydarzenia z perspektywy czasu czuję, że były mi potrzebne bo dały impuls do dobrych zmian w moim życiu, wierze i postrzeganiu Boga. To, co wyniosłem z tych wydarzeń, to także ufność, że wolą Bożą jest nasze szczęście, ponieważ po tych wydarzeniach dokonałem w swoim życiu zmian, które uczyniły mnie szczęśliwszym.
Błogosławiona Karolino – Dziękuję za Twoje skuteczne wstawiennictwo.
ANDRZEJ