Przejdź do treści

„Żyję! Dzięki bł. Karolinie. Dzięki wszystkim, którzy byli wtedy ze mną. 
Jak wielka jest Boża Miłość!” 


Takim słowami kończy sie list, który otrzymaliśmy, jako wyraz wdzięczności bł. Karolinie za wstawiennictwo u Boga podczas trwania choroby. 

Mam na imię Ania. Mam 25 lat i często żartuję, mówiąc o sobie: „ Wesołe jest życie staruszka”, bo obiecałyśmy sobie z moją przyjaciółką, że zestarzejemy się radośnie. „Zestarzejemy się” – mówiłyśmy o tym tak pewnie… tak pewne, że Bóg pisze dla nas długi, wielopunktowy plan życia. 
Skończyłam matematykę – moje życiowe marzenie. Po długich, mozolnych poszukiwaniach dostałam pracę w Zespole Szkół Zawodowych. Zależało mi bardzo, by w wierności moim zasadom być dobrą „sorką”.
18 lutego obudziłam się w szpitalu. Pierwsze moje słowa po długim stanie nieprzytomności to: „ Czy miałam operację?” – Ale nie, nie miałam operacji.
Nad ranem nieprzytomną zabrało mnie z domu pogotowie do najbliższego szpitala, skąd natychmiast odesłano mnie do Szpitala Wojewódzkiego. Mój stan był krytyczny… kazano się rodzinie przygotować na najgorsze. Rodzina jednak przygotowania zmieniła na modlitwę. W sile i w wierze w moje zdrowie wspierał nas nieustannie także nasz ksiądz proboszcz. Do dzisiejszego dnia pamiętam to radosne uczucie siły, które dała mi wiadomość, że modli się również za mnie, że ofiaruje Eucharystię w mojej intencji.
W swoich modlitwach pamiętał o mnie także ksiądz kapelan szpitala. To on przyniósł mi modlitwę do bł. Karoliny Kózkówny, a także jej obraz, który zdjął ze ściany z kaplicy szpitalnej. Obraz ten zajął miejsce na stoliku przy moim łóżku i na zawsze w moim sercu.
Od tego dnia zaczęłam codziennie odmawiać modlitwę do bł. Karoliny. Ksiądz kapelan otacza szczególną czcią Błogosławioną i zapewnił mnie, że gdy powierzy mnie Jej opiece w ciągu tygodnia wrócę do domu. Te, wówczas odczytane przeze mnie jako żartobliwe pocieszenie stało się wręcz proroctwem, bo właśnie tak się stało.
Przyznam się, że z pierwszych dni w szpitalu niewiele pamiętam, gdyż przez wiele godzin byłam nieprzytomna, a później ciągle we śnie. 
Z czasem jednak badania wykluczyły wszelkie przerażające i przewidywane przez lekarzy choroby a ja czułam się z dnia na dzień lepiej. 
Dziś minęło już pół roku od tego czasu i czuję się zupełnie dobrze. Dziś też wiem już, że był to pierwszy atak padaczki, na którą choruję, o czym wcześniej nikt nie wiedział. 
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak długo zwlekałam z napisaniem. Prosił mnie o to właśnie ksiądz kapelan. 
Dziękuję bł. Karolinie za to, że była ze mną w te dni i jest teraz. 
Dziękuję Jej za to, że wstawiła się za mną u pana Boga i uprosiła powrót do życia. 
Dziękuję Panu Bogu za dar moich rodziców, rodzeństwa, księdza proboszcza, księdza kapelana i przyjaciół, którzy modlitwami uratowali moje życie i zdrowie. Każdą z tych drogich mi osób polecam opiece bł. Karoliny i proszę, by czuwała nad nimi każdego dnia.
Żyję! Dzięki bł. Karolinie. Dzięki wszystkim, którzy byli wtedy ze mną.
Jak wielka jest Boża Miłość! 

Share this post on social

Skip to content sex forced video bigindiansex.mobi desi indian sex video xxx sonagachi porndu.net porn movie torrent lambani sex freeindianporn.info beautiful girl sleeping indian forced sex pornolaba.mobi open sexy sex bhabhi sex clip bukaporn.net indian boy and girl sex aunty fucking tubepatrol.cc kamapichachi samantha busty fucked xxxdesitube2.com sex move hindi boob press in park originalhindiporn.mobi sara khan nude prone sex vedio goindian.net best indian teen porn porn x vidios onlyindianpornx.com bangali girl sex com india six vidos desixxxtube.info aizawl sex video bangla focking pinkpix.net kambi videos kannada actors sex videos xshaker.net deshi chuda chudi tamail sex com onlyindian.org miya khalifa.com land chut ki ladai xxxindianporn.org xnxxtelgu